O piętnastej zjadłam sobie pyszny obiad przygotowany przez moją mamę - gotowane warzywka z gulaszem i ryżem. Odkąd wyszłam ze szpitala mama zaczęła bardziej dbać o to, aby posiłki było urozmaicone i zdrowe. W sumie cieszę się, bo ten rodzaj kuchni bardzo mi smakuje.
Potem poszłam do łazienki. Zapaliłam sobie w okół kilka zapachowych świeczek i włączyłam moją ulubioną muzykę. Nalałam sobie prawie całą wannę gorąco wodą i powoli zanurzyłam się w cieplutkiej cieczy. Po kąpieli nałożyłam sobie na twarz maseczkę z zielonej glinki, a na oczy nałożyłam ogórki. Owinięta w ręcznik poszłam położyć się na kanapie. Po kilkunastu minutach zmyłam maseczkę, nałożyłam krem nawilżający i pomalowałam sobie paznokcie.
Czułam się taka wypoczęta i czysta :) Od dawna brakowało mi takich kilku godzin dla siebie.
Potem włączyłam sobie komedię 'Jak dorwać byłą' . Oglądałam film, popijając owocową herbatę.
Potem weszłam szybko na fejsa i położyłam się spać.
***
Rano pogoda znowu była nieciekawa. Padał deszcz i wiał nieprzyjemny wiatr, dlatego ubrałam się odpowiednio. Założyłam brązowe rurki, koszulę i sweterek.
Zjadłam muesli z jogurtem i zrobiłam sobie ciepłą herbatkę. Mama dodała mi jeszcze konfitury wiśniowej do niej (Kochana mamusia).
Zwolnienie od szkoły miałam jeszcze przez trzy dni, więc postanowiłam skorzystać i umówić się z Robertem w kawiarni.
Napisał do mnie rano, czy możemy się spotkać - oczywiście ja od razu się zgodziłam.
Szłam sobie pod parasolem do kawiarni, kiedy ktoś chwycił mnie od tyłu.
-Hejo - to był Robert
-Wariacie, przestraszyłeś mnie - powiedziałam
-Oj tam, oj tam - wzruszył ramionami - Cieszę się, że cię widzę
-Fajnie, że mam wolne od szkoły - powiedziałam
-Tym bardziej, że ja już wyjeżdżam, znaczy się jutro mam samolot do Dortmundu - powiedział
-O nie - poczułam smutek
-Nie smuć się, chodź, pogadamy w środku, bo na dworze zimno.
Weszliśmy do przytulnej kawiarni. Usiedliśmy przy stoliku pod ścianą. Po chwili przyszła kelnerka.
-Dzień dobry, co podać państwu ? - zapytała
-Hmm, może ja poproszę - zaczęłam przeglądać kartę
-Bardzo polecam szarlotkę na ciepło. Dziś taki deszczowy, zimny deszcz, idealnie się nadaje - kelnerka była bardzo miła
-W takim razie poproszę i może jeszcze do tego herbatę - powiedziałam
-Dla mnie to samo - dodał Robert
-Dobrze. Zamówienie będzie do pięciu minut - uśmiechnęła się i odeszła
-Była bardzo miła - powiedział Robert
-Dziwisz się jej? - zaśmiałam się
-Mówisz o mnie? - spytał
-Przecież nie na co dzień przychodzi tu gwiazda piłki nożnej - stwierdziłam
-Jaka tam gwiazda - machnął ręką
-Nie dość, że gwiazda to jeszcze skromna. :) - uśmiechnęłam się
-Wyjeżdżam do Dortmundu na kolejne cztery miesiące - powiedział
-Ile? - zdziwiłam się
-Nie martw się, będę przyjeżdżał - powiedział
-Raz na dwa tygodnie ? - zapytałam
-Coś takiego - przytaknął
-Chyba zwariuję, dwa tygodnie bez ciebie - powiedziałam
-Ja będę się chyba ciął - powiedział i oboje wybuchnęliśmy gromkim śmiechem
Po chwili przyszła kelnerka z naszym zamówieniem.
-Mhmm , wygląda smakowicie - przyjrzałam się szarlotce
-Zapewniam panią, że taka jest - powiedziała kelnerka
Ciasto było przepyszne, herbatka ciepła, taką jaką lubię.
Rozmawialiśmy z Robertem praktycznie o wszystkim - o naszej rodzinie, o zainteresowaniach, o przyjaciołach.
Zeszło nam chyba z dwie godziny, ale to był świetnie spędzony czas.
-To co? Chyba się zbieramy - powiedziałam
-Ok - Lewy położył banknot na stoliku i wyszliśmy
Na dworze było bardzo zimno, więc aż zatrzęsłam się. Robertowi nie uszło to uwadze, dlatego objął mnie w pasie. Poczułam od niego bijące ciepło. Było mi tak przyjemnie, więc gdy się rozstawaliśmy, rzuciłam mu się na szyję i powiedziałam:
-Wracaj szybko
-Postaram się - powiedział i pocałował mnie w policzek
Gdy wracałam do domu byłam najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. Mimo tego, że Lewy wyjeżdżał, wiedziałam, że wróci. :)
Mimo tego, że padał deszcz, było zimno i pochmurno ja miałam rumieńce na twarzy. Zaczęłam tańczyć po ulicy i uśmiechać się do przypadkowych ludzi.
-Jesteś chora ? - zapytał jeden z przechodniów
-Nie, po prostu zakochana
_______________________________________________________________________
Kochani moi! Jest czwarty rozdział, troszkę krótki, ale spokojnie- akcja się rozkręci :)
Już niedługo pojawi się link do strony na facebooku, abyście zawsze byli na bieżąco z rozdziałami.
PRZECZYTAŁEŚ = SKOMENTUJ
Chciałabym wiedzieć ile Was jest :)
+ dziękuję za wsześniejsze komentarze, jesteście niesamowici <3
~ Gabu~
fajna notka, ale jestem głodna akcji ! :P
OdpowiedzUsuńCzekam na następne rozdziały :)
świetny <3 czekam na kolejny :)
OdpowiedzUsuńczeeekam na nastepny :"D
OdpowiedzUsuń*.*
OdpowiedzUsuńRodział świetny, zaczynam czytać twojego bloga i musze powiedzieć że mi się bardzo podoba :3, czekam na następny rozdział : ), zapraszam na mojego bloga reusinmylife.blogspot.pl, pozdrawiam adminki z fanpage Tak, jaram się Lewandowskim *.*
OdpowiedzUsuńNie mam jak ich pozdrowić, ponieważ nie pracuję już na tej stronce ;)
OdpowiedzUsuńAha rozumiem ;), to w ogóle jeszcze raz zapraszam na mojego bloga :D, Pozdrawiam
Usuńdlaczego nie pracujesz juz na stronce ?
OdpowiedzUsuńWyraziłam własne zdanie na pewien temat. Długa historia . :) Ale spokojnie, wcale nie żaluję :) Mam własną i teraz mogę się nią naprawdę dobrze zająć :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. :) Ja też od jakiegoś czasu czytam Twojego bloga i naprawdę mi się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam też na mój. Nie ma tam wiele ale zawsze.
gosiat11.blogspot.com
Natrafilam na twojego bloga calkiem przypadkowo, ale to nic ;) podoba mi sie tutaj. Bardzo fajnie piszesz i czekam na nastepne a tym czasem zapraszam do mnie ;) Pamietaj ze poczatki zawsze sa trudne :))
OdpowiedzUsuń