http://gabu1598.pinger.pl/
Piszę o nowinkach i modzie ;)
Zapraszam ;D
sobota, 12 października 2013
poniedziałek, 7 października 2013
Epilog
Potem już wszystko potoczyło się szybko. Ustaliliśmy datę ślubu, rozesłaliśmy zaproszenia i oto stanęłam na ślubnym kobiercu z mężczyzną mojego życia.
Wieczór panieński był niezapomniany. Muszę przyznać, że przeżyłyśmy go dość grzecznie, ale i tak zapamiętam go do końca życia. Zaprosiłam Agatkę i Ewę Piszczek. Wspólnie nałożyłyśmy sobie maseczki odżywiające na twarz i rozmawiałyśmy na temat facetów. Opowiadałam dziewczynom jak to naprawdę było z naszą miłością. One też podzieliły się ze mną doświadczeniem życiowym jako małżonki z kilkuletnim stażem. Jakie to słodkie, gdy Aga mówiła, że mimo tego, że są kilka lat po ślubie, Kuba non stop czymś ją zaskakuje. Ewa opowiadała, że Łukasz podobnie. Ostatnio zafundował jej skok na bungee, a czasem po prostu przyniesie śliczną róże.
-Wow, jesteście udanym małżeństwem - stwierdziłam
-Owszem, chociaż kłótnie się zdarzały, ale nie jesteśmy z tych co milczą całymi dniami. Od razu się godziliśmy - powiedziała Ewa
-Powiem Wam w sekrecie, że Kuba czasami nie kupuje mi kwiatów z kwiaciarni, ale jedzie na łąkę, żeby je pozbierać. Słodkie, takie chłopięce, prawda? - stwierdziła rozmarzona Agata
-Dowód na to, że Cię kocha - stwierdziłam i dodałam - Mam nadzieję, że jeśli chodzi o Roberta będziemy na dobre i na złe. Tyle już przetrwaliśmy - zadumałam się
-Na pewno. Elizuś, on Cię przecież kocha ! - przytuliły mnie
-Dzięki, kochane, za to że jesteście ! - przytuliłam je jeszcze mocniej
-Cieszymy się, że będziesz kolejną Wag's. Wiesz, pewnie będziesz wybierana w plebiscytach jako ta najładniejsza - stwierdziła Ewka
-Ewuś, kochanie, chyba sobie żartujesz - uśmiałam się serdecznie
-Nie mów tak, jesteś śliczna i młoda - powiedziała Agata
-Wiecie co ? Nic się dla mnie nie liczy, byle by być z Robertem. Kocham go nad życie - powiedziałam
-W końcu już jutro Wasz ślub. Jak się z tym czujesz? - zapytała Ewcia
-Nie dochodzi to do mnie, ale jednocześnie cieszę się jak dziecko, które nazajutrz ma iść z rodzicami na plac zabaw. To takie błogie , ale w sumie trochę się boję - stwierdziłam
-Nie bój się , nie bój skarbeńku, życzę Ci duużo miłości i szczęścia z naszym Robciem. Mamy nadzieję, że godnie się z nim zaopiekujesz - powiedziały
-Dzięki dziewczyny - uściskałam je i dodałam - Przepraszam, że was o to pytam, ale nie wiecie, czy Robert miał jakieś dziewczyny przede mną? Jakoś nie miałam odwagi się go o to pytać - powiedziałam
-Chyba sobie żartujesz ! - zaśmiała się Ewa - On miał niesamowite wytyczne a'propos dziewczyn. Kuba z Łukaszem dość często próbowali go swatać, ale nigdy mu nic nie pasowało. Czekał na tę jedyną - na ciebie - uśmiechnęła sie
-Ojejuniu, jak miło mi to słyszeć, że nie był kolesiem, który zmieniał dziewczyny co tydzień - szczerze się ucieszyłam
-No co ty, on nie z takich. To naprawdę świetny, skromny chłopak. Będziecie na pewno szczęśliwi - powiedziała
Chciałabym, żeby Robert też tak zawsze o mnie zabiegał. Jako świadków wybraliśmy sobie Błaszczykowskich. W końcu to oni od początku kibicowali naszemu związkowi .
-I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci - przyrzekliśmy sobie a nasze usta złączyły się małżeńskim pocałunkiem.Miałam łzy w oczach. Wychodząc z kościoła ktoś z chóru sypał płatki róż, dziewczynki w liliowych sukienkach i ślicznych wianuszkach we włosach sypały kwiatuszki. Ktoś podrzucał nam pod nogi groszówki. Było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam, a może nawet jeszcze lepiej.
Na weselu było równie cudownie. Tańczyliśmy walca. Robert jest naprawdę genialnym tancerzem, a potem zabawa trwała do białego rana. Byłam taka szczęśliwa.
Gdy tak sobie leżeliśmy w łóżku już jako nowe upieczone małżeństwo,Robert powiedział najpiękniejsze słowa, które zapamiętam do końca życia .
-Wiesz, że zawsze kiedy o tobie myślałem rysowałem gwiazdkę? - powiedział bardzo poważnie
-Serio? - zapytałam
I na dowód tego, że nie kłamał powiedział:
-Mam już całe niebo, wiesz ? - i pocałował mnie
_________________________________________________________________________
Oj, Kochani, kończy się przygoda z naszym blogiem :)
Nie chciałam Wam mówić o tym, że opowiadanie się skończy, ale nie lubię tzw. 'opery mydlanej' i postanowiłam zakończyć oto w taki szczęśliwy sposób.
Chciałam baardzo podziękować Wam za czytanie i komentowanie. Byliście dla mnie mega ważni, to dzięki Wam miałam siłę na pisanie kolejnego rozdziału. ;) Wszystkim z całego serca dziękuję.
Myślę, że warto było napisać tego już następnego bloga. Była to dla mnie świetna przygoda, mam nadzieję, że dla Was też. :)
Proszę Was o opinie, najlepiej długie, co myślicie, tylko nie piszcie mi, żebyś przedłużyła jeszcze bloga, bo to już koniec ;) Ale dziękuję Wam jeszcze raz za to, że byliście ze mną <33333
Wasza Gabu ;*
Wieczór panieński był niezapomniany. Muszę przyznać, że przeżyłyśmy go dość grzecznie, ale i tak zapamiętam go do końca życia. Zaprosiłam Agatkę i Ewę Piszczek. Wspólnie nałożyłyśmy sobie maseczki odżywiające na twarz i rozmawiałyśmy na temat facetów. Opowiadałam dziewczynom jak to naprawdę było z naszą miłością. One też podzieliły się ze mną doświadczeniem życiowym jako małżonki z kilkuletnim stażem. Jakie to słodkie, gdy Aga mówiła, że mimo tego, że są kilka lat po ślubie, Kuba non stop czymś ją zaskakuje. Ewa opowiadała, że Łukasz podobnie. Ostatnio zafundował jej skok na bungee, a czasem po prostu przyniesie śliczną róże.
-Wow, jesteście udanym małżeństwem - stwierdziłam
-Owszem, chociaż kłótnie się zdarzały, ale nie jesteśmy z tych co milczą całymi dniami. Od razu się godziliśmy - powiedziała Ewa
-Powiem Wam w sekrecie, że Kuba czasami nie kupuje mi kwiatów z kwiaciarni, ale jedzie na łąkę, żeby je pozbierać. Słodkie, takie chłopięce, prawda? - stwierdziła rozmarzona Agata
-Dowód na to, że Cię kocha - stwierdziłam i dodałam - Mam nadzieję, że jeśli chodzi o Roberta będziemy na dobre i na złe. Tyle już przetrwaliśmy - zadumałam się
-Na pewno. Elizuś, on Cię przecież kocha ! - przytuliły mnie
-Dzięki, kochane, za to że jesteście ! - przytuliłam je jeszcze mocniej
-Cieszymy się, że będziesz kolejną Wag's. Wiesz, pewnie będziesz wybierana w plebiscytach jako ta najładniejsza - stwierdziła Ewka
-Ewuś, kochanie, chyba sobie żartujesz - uśmiałam się serdecznie
-Nie mów tak, jesteś śliczna i młoda - powiedziała Agata
-Wiecie co ? Nic się dla mnie nie liczy, byle by być z Robertem. Kocham go nad życie - powiedziałam
-W końcu już jutro Wasz ślub. Jak się z tym czujesz? - zapytała Ewcia
-Nie dochodzi to do mnie, ale jednocześnie cieszę się jak dziecko, które nazajutrz ma iść z rodzicami na plac zabaw. To takie błogie , ale w sumie trochę się boję - stwierdziłam
-Nie bój się , nie bój skarbeńku, życzę Ci duużo miłości i szczęścia z naszym Robciem. Mamy nadzieję, że godnie się z nim zaopiekujesz - powiedziały
-Dzięki dziewczyny - uściskałam je i dodałam - Przepraszam, że was o to pytam, ale nie wiecie, czy Robert miał jakieś dziewczyny przede mną? Jakoś nie miałam odwagi się go o to pytać - powiedziałam
-Chyba sobie żartujesz ! - zaśmiała się Ewa - On miał niesamowite wytyczne a'propos dziewczyn. Kuba z Łukaszem dość często próbowali go swatać, ale nigdy mu nic nie pasowało. Czekał na tę jedyną - na ciebie - uśmiechnęła sie
-Ojejuniu, jak miło mi to słyszeć, że nie był kolesiem, który zmieniał dziewczyny co tydzień - szczerze się ucieszyłam
-No co ty, on nie z takich. To naprawdę świetny, skromny chłopak. Będziecie na pewno szczęśliwi - powiedziała
Chciałabym, żeby Robert też tak zawsze o mnie zabiegał. Jako świadków wybraliśmy sobie Błaszczykowskich. W końcu to oni od początku kibicowali naszemu związkowi .
Na wieczorze kawalerskim .
Robert z Łukaszem i Kubą siedzą w salonie oglądając jakiś film.
-Chłopaki - nagle mówi Lewy
-No co? - zapytał się Błaszczu
-Ogarniacie, że jutro się żenię, bo do mnie to jeszcze nie dotarło- przyznał się
-Piszczu, wyłączamy film, trzeba poważnie porozmawiać z naszym Lewuskiem - stwierdził Kuba
-My, jako bardziej doświadczeni koledzy - zaczął Piszczek poważnym tonem, a Kubuś wybuchnął serdecznym śmiechem.
-No, co a mylę się ? - zapytał się Łukasz
-Nie, oczywiście, że nie , kontynuuj dalej Łuki - powiedział Błaszczu
-Proste pytanie : Kochasz ją ? - zapytał
-No oczywiście - wykrzyczał niemal Lewy
-No widzisz, więc nie ma się czego obawiać, a gdyby ona cię nie kochała to by za ciebie nie wyszła - stwierdził Piszczu
-Ej, sory, że tak pytam, ale wy juz no ten tego ? - zaczął się gubić Kubuś
-Nie. postanowiliśmy poczekać do ślubu. W sumie jest to bardzo ważne, nigdy nic nie wiadomo, a woleliśmy oboje dochować czystości - stwierdził Robert
-Prawidłowo - przybił mu piątkę Łukasz
-Myślicie, że dobrze zrobiliśmy ? - zapytał się Lewy
-Jak najbardziej, szanuję Cię gościu, bardzo dojrzała i mądra decyzja - powiedział Kuba
-No widzisz, Kubusiu, będą jeszcze chyba z niego ludzie, prawda? - zapytał z diableskim uśmieszkiem Piszczu
-Ja myślę - powiedział i powrócili do oglądania filmu.
***
Rano dziewczyny pomagały mi z suknią i uczesaniem. Postawiłam na prostą fryzurę. Agatka troszkę podkręciła mi włosy na lokówce,spryskała lakierem i wplotła herbaciane róże. Suknię miałam śliczną wg mnie, śnieżno- białą , długą do samej ziemi, na ramiończkach plus do tego klasyczny welon.-I że Cię nie opuszczę, aż do śmierci - przyrzekliśmy sobie a nasze usta złączyły się małżeńskim pocałunkiem.Miałam łzy w oczach. Wychodząc z kościoła ktoś z chóru sypał płatki róż, dziewczynki w liliowych sukienkach i ślicznych wianuszkach we włosach sypały kwiatuszki. Ktoś podrzucał nam pod nogi groszówki. Było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam, a może nawet jeszcze lepiej.
Na weselu było równie cudownie. Tańczyliśmy walca. Robert jest naprawdę genialnym tancerzem, a potem zabawa trwała do białego rana. Byłam taka szczęśliwa.
Gdy tak sobie leżeliśmy w łóżku już jako nowe upieczone małżeństwo,Robert powiedział najpiękniejsze słowa, które zapamiętam do końca życia .
-Wiesz, że zawsze kiedy o tobie myślałem rysowałem gwiazdkę? - powiedział bardzo poważnie
-Serio? - zapytałam
I na dowód tego, że nie kłamał powiedział:
-Mam już całe niebo, wiesz ? - i pocałował mnie
_________________________________________________________________________
Oj, Kochani, kończy się przygoda z naszym blogiem :)
Nie chciałam Wam mówić o tym, że opowiadanie się skończy, ale nie lubię tzw. 'opery mydlanej' i postanowiłam zakończyć oto w taki szczęśliwy sposób.
Chciałam baardzo podziękować Wam za czytanie i komentowanie. Byliście dla mnie mega ważni, to dzięki Wam miałam siłę na pisanie kolejnego rozdziału. ;) Wszystkim z całego serca dziękuję.
Myślę, że warto było napisać tego już następnego bloga. Była to dla mnie świetna przygoda, mam nadzieję, że dla Was też. :)
Proszę Was o opinie, najlepiej długie, co myślicie, tylko nie piszcie mi, żebyś przedłużyła jeszcze bloga, bo to już koniec ;) Ale dziękuję Wam jeszcze raz za to, że byliście ze mną <33333
Wasza Gabu ;*
Subskrybuj:
Posty (Atom)